środa, 20 stycznia 2010

Krunio mrunio wariatunio


Myślisz Emilio, ze Kruczek to popierdółka?

Ha! Nic podobnego.

Krunio to monster. Przytulakowy potwór. Terrorysta i mistrz wymuszeń.

Kruczek mający ochotę na głaskanie ma opracowany wieloetapowy PLAN, który zawsze kończy się sukcesem.

Stoisz sobie człowieku spokojnie i robisz makijaż, nie zwracając w ogóle uwagi na miłośnie nastrojonego Krunia.

Wtedy następuje

ETAP 1 Kruczuś podchodzi i zaczyna ocierać się o człowieka łydki głośno mrucząc. Jeśli nie ma żadnych efektów wtedy mamy:

ETAP 2 Kruczuś zaczyna się tarzać po stopach człowieka i mruczeć jeszcze głośniej, jeśli to nie pomaga to kończą się metody łagodnej perswazji, a zaczyna:

ETAP 3 Kruczuś postanawia odgryźć człowiekowi stopę, a przynajmniej upolować ją i zabić. To jest etap, kiedy nawet najbardziej oporny człowiek MUSI zareagować, więc nadchodzi:

ETAP 4 człowiek schyla się, żeby ocalić stopę i odgonić natręta, ale Kruczuś wywala brzuch do góry i wtedy jest:

ETAP 5 rozczulony człowiek podnosi do góry Kruczusia, który natychmiast wczepia się w ramię i mrucząc jak traktor tuli się ile wlezie, a w jego roześmianych oczkach widać niewypowiedziane pytanie: a nie można tak było od razu?!

2 komentarze:

Emmy pisze...

O raju a ja gapa dopiero teraz zauważyłam, że tu się taka piękna instrukcja obsługi pojawiła :)
Kruczek zachowuje się zupełnie jak Mini chociaż Minutek jeszcze bezczelnie lubi wleźć na klawiaturę i wypiąć dupinkę pod sam ludziowy nos ;) Nawet nie wiesz jak się cieszymy, że mała pierdoła jutro trafi w nasze szpony :)

Cat pisze...

Twoje opowieści o kotowatych naprawdę urzekają i ku zgrozie mojego Męża, zaczęłam coraz bardziej zastanawiać się nad dokoceniem o tak niesamowitą rasę :D